Mao Tse-Tung – Pamięci Bethune’a

Towarzysz Bethune[1] był członkiem Kanadyjskiej Postępowej Partii Robotniczej. Żył zaledwie nieco więcej niż 50 lat. Skierowany do nas przez Kanadyjską Postępową Partię Robotniczną i Komunistyczną Partię Stanów Zjednoczonych nie uląkł się trudów dalekiej podróży i przyjechał tu, aby pomóc Chinom w ich wojnie z najeźdźczami japońskimi. Wiosną ubiegłego roku przybył do Jenanu, a następnie rozpoczął pracę w rejonie Wutaiszanu, gdzie przedwcześnie zginął na posterunku bojowym. Nie miał na względzie żadnych egoistycznych celów i będąc cudzoziemcem poświęcił się całkowicie sprawie wyzwolenia ludu chińskiego. Co go pobudziło do tego ? Jego internacjonalizm, jego świadomość komunistyczna, które powinny być przykładem dla każdego komunisty chińskiego. Leninizm uczy, że rewolucja światowa może zwyciężyć tylko w tym przypadku, jeśli proletariat krajów kapitalistycznych będzie popierał walkę wyzwoleńczą ludów krajów kolonialnych i półkolonialnych, a proletariat kolonij i półkolonij będzie popierał walkę wyzwoleńczą proletariatu krajów kapitalistycznych[2].  Towarzysz Bethune stosował tę leninowską wytyczną w praktyce. My, komuniści chińscy, również powinniśmy stosować tę wytyczną w praktyce. Powinniśmy połączyć się z proletariuszami wszystkich krajów kapitalistycznych, powinniśmy połączyć się z proletariuszami Japonii, Anglii, Stanów Zjednocznonych, Niemiec, Włoch i wszytkich innych państw kapitalistycznych, a dopiero wtedy zdołamy obalić imperializm, osiągnąć narodowe i społeczne wyzwolenie naszego ludu, narodowe i społeczne wyzwolenie wszystkich ludów świata. Na tym właśnie polega nasz internacjonalizm — nasz oręż w walce przeciw ciasnemu nacjonalizmowi i ciasnemu patriotyzmowi.

Charakteryzująca towarzysza Bethune’a bezintersowność i pragnienie służenia ludziom znalazły wyraz w jego poczuciu głebokiej odpowiedzialności za swoją pracę i w gorącej miłości do towarzyszy i do ludu. Tego powinien uczyć od niego każdy komunista. Niemało jest ludzi, którzy odnoszą się do pracy bez poczucia odpowiedzialności, biorą na siebie sprawy najłatwiejsze, a unikają trudnych, poważne sprawy zwalają na barki innych, zostawiając sobie łatwe; we wszystkim, co czynią, troszczą się przede wszystkim o siebie, a o innych — pózniej. Lada drobnostkę wykonaną przez siebie przedstawiają jako wyczyn, chodzą i chwalą się, obawiając się, że w przeciwnym wypadku ludzie nie bedą o tym wiedzieli. Do towarzyszy i ludu odnoszą się nie z gorącą miłością, lecz chłodno, bez serca. W istocie rzeczy tacy ludzie nie są komunistami, a w każdym bądź razie nie można ich uważać za prawdziwych komunistów. Ci wszyscy, którzy powracali z frontu, mówili o towarzyszu Bethunie z najgłebszym szacunkiem, wszyscy bez wyjątku zachwycali się nim. Bethune wywierał niezatarte wrażenie na wszystkich żolnierzach i mieszkańcach rejonu pogranicznego Szansi-Czahar-Hopei, którzy mieli sposobność leczyć się u niego lub widzieć na własne oczy, jak on pracuje. Każdy członek partii komunistycznej powinien uczyć się od towarzysza Bethune’a, jak być prawdziwym komunistą.

 Towarzysz Bethune był lekarzem. Leczenie ludzi uczynił swoim zawodem i nieustannie dokonał swój kunszt. W całej służbie sanitarnej 8 armii nie było lekarza lepszego od towarszysza Bethune’a. Jest to doskonała nauka dla wszytkich, którzy zbyt pochopnie gotowie są zmienić swój zawód na nowy, dla tych wszystkich, którzy gardzą pracą praktyczną związaną z naukami stosowanymi, uważając tę pracę za małowartościową i pozbawioną perspektyw.

 Z towarzyszem Bethunem wypadło mi się spotkać tylko jeden raz. Napisał potem do mnie dużo listów. Z powodu nawału zajęć odpowiedziałem mu tylko jeden raz, a i to nie wiem, czy list mój dotarł do niego. Głęboko ubolewam z powodu jego śmierci. Wszyscy dziś czcimy jego pamięć; świadzczy to o głębi uczuć jakie wywołała w nas siła jego ducha. Wszyscy powinniśmy sie uczyć od niego bezinteresowności i ofiarności. W ten właśnie sposób można stać się człowiekiem przynosącym wielki pożytek ludowi. Człowiek może być obdarzony większymi czy mniejszymi zdolnościami, ale tylko posiadanie tych cech czyni z niego człowieka o wielkiej duszy, prawdziwego człowieka, człowieka moralnego, człowieka, któremu obce są niskie pobudki, człowieka pożytecznego dla ludu.

PRZYPISY
[1] Norman Bethune — członek Kanadyjskiej Postępowej Partii Robotniczej, znany lekarz. W 1936 roku, kiedy niemieccy i włoscy bandyci faszystowscy napadli na Hiszpanię, wyruszył na front i ofiarnie służył udowi hiszpańskiemu walczącemu z faszyzmem. W 1937 roku, kiedy w Chinach wybuchła wojna z najeźdźcami japońskimi, przybył do wyzwolonuch rejonów Chin na czele kanadyjskiek i amerykańskiej grupy lekarzy. W kwietniu 1938 roku udał się przez Jenan do rejonu pogranicznego Szansi-Czahar-Hopei, gdzie pracował dwa lata. Jego ofiarność, entuzjazm w pracy i poczucie odpowiedzialności były wzorem godnym naśladowania. 12 listopada 1939 roku operując rannych dostał zakażenia krwi. Umarł w powiecie Wansien prowincji Hopei.


[2] Patrz J.W.Stalin “ O podstawach leninizmu”, rozdział VI, “Kwestia narodowa” (Dzieła t.6, Warszawa 1953.—Red. przekł. polsk.).

Mao Tse-Tung – Życzenia dla Prezydenta R.P. tow. Bolesława Bieruta

Życzenia dla Prezydenta R.P. tow. Bolesława Bieruta

Jego Eksenlencja Pan Bolesław BIERUT
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Panie Prezydencie!
 Z okazji szóstej rocznicy polskiego święta narodowego przesyłam Panu i narodowi polskiemu w imieniu Centralnego Rządu Ludowego Chińskiej Republiki Ludowej oraz narodu chińskiego najgorętsze gratulacje oraz życzenia stałego wzrostu siły i pomyślności Rzeczypospolitej Polskiej pod Pana przewodnictwem.


MAO TSE-TUNG
Przewodniczący Centralnego Rządu Ludowego Chińskiej Republiki Ludowej

Engels – List do Jose Mesa

List Engelsa do Jose Mesa [1]

[Londyn, 24 marca 1891]

Drogi Mesa!

Z wielkim zadowoleniem dowiedzieliśmy się z Pańskiego listu z 2 bm., że ma się wkrótce ukazać “Nędza filozofii” Marksa, w Pańskim przekładzie na język hiszpański, Rozumie się samo przez się, że z radością witamy wydanie tej pracy, która bez wątpienia wywrze najbardziej korzystny wpływ na rozwój socjalizmu w Hiszpanii.

Teoria Proudhona, zachwiana w swych podstawach przez książkę Marksa, niewątpliwie zniknęła z horyzontu od czasu upadku Komuny Paryskiej. Stanowi ona jednak jeszcze wciąż wielki arsenał, z którego radykalni burżua zachodniej Europy, pseudosocjaliści, czerpią frazesy dla uśpienia robotników. A ponieważ robotnicy tych krajów odziedziczyli po swoich poprzednikach podobne frazesy proudhonowskie, zdarza się, że frazeologia radykałów u wielu z nich znajduje jeszcze oddźwięk. Tak jest we Francji, gdzie jedynymi proudhonistami, jacy jeszcze istnieją, są radykalni burżua nazywający siebie socjalistami. Jeżeli się nie mylę, i wy również macie w waszych kortezach[2] i w waszej prasie takich republikanów, którzy mienia się socjalistami dlatego, że widzą w ideach proudhonowskich odpowiedni środek do przeciwstawienia prawdziwemu socjalizmowi — będącemu racjonalnym i zwięzłym wyrazem dążeń proletariatu — sfałszowanego socjalizmu burżuazyjnego.

Z braterskim pozdrowieniem

F. Engels

_______

Przypisy

[1] Cały list napisany jest w języku francuskim. — Red. przekł. Polsk.

[2] Kortezy — zgromadzenie stanów w Hiszpanii. — Red. przekł. polsk.

Mao Tse-Tung – Przeciwko Liberalizmowi

Opowiadamy się za aktywna walką ideologiczną, stanowi ona bowiem narzędzie, za pomocą którego osiąga się wewnętrzne zespolenie partii i innych rewolucyjnych organizacji, gwarantujące ich zdolność bojową. Każdy komunista, każdy rewolucjonista powinien  posługiwać  się  tym  narzędziem.

Liberalizm zaś odrzuca walkę ideologiczną i stoi na stanowisku pokoju sprzecznego z wszelkimi zasadami. Rodzi to zgniły, filisterski styl pracy, który doprowadza poszczególne ogniwa, poszczególnych członków partii i innych rewolucyjnych organizacji do politycznego gnicia.

Liberalizm przejawia się w różnych formach:

1.  Jest rzeczą powszechnie wiadomą, że ktoś postępuje niesłusznie, wystarczy jednak, że jest twoim znajomym, ziomkiem, kolegą z ławy szkolnej, serdecznym przyjacielem, człowiekiem bliskim, starym współtowarzyszem pracy lub podwładnym — a już nie prowadzisz z nim zasadniczej walki, lecz pozwalasz mu działać nadal w tym samym duchu, byleby tylko zachować spokój i przyjaźń; lub też z lekka ziajesz go, ale nie rozwiązujesz kwestii do końca, byleby wszystko szło cicho i gładko. W rezultacie wyrządza się szkodę i całemu zespołowi, i danej osobie.

2.  Pozwalasz sobie na nieodpowiedzialną krytykę poza plecami, ale nie stawiasz zdecydowanie kwestii wobec organizacji; nie mówisz prosto w oczy, a gadasz poza plecami; na zebraniach milczysz, a po zebraniach zajmujesz się paplaniną. W twojej świadomości zamiast zasad kolektywizmu panuje swoiste liberalizmowi niezdyscyplinowanie.

3.  Jeżeli sprawa nie dotyczy ciebie osobiście, starasz się trzymać od niej możliwie jak najdalej; doskonale wiesz, że ludzie nie mają racji, a uważasz za rzecz słuszną mówić jak najmniej: mędrzec, powiadasz, stroni od zła, byleby tylko samemu nie zgrzeszyć.

4.   Nic podporządkowujesz się zarządzeniom i swoje osobiste zdanie stawiasz ponad wszystkim; chcesz, by organizacja troszczyła się o ciebie, ale nie chcesz uznawać dyscypliny organizacji.

5.  Nie prowadzisz walki przeciwko niesłusznym poglądom, nie zwalczasz ich w interesie zespolenia, w interesie posuwania się naprzód, usprawniania pracy, lecz zajmujesz się osobistymi napaściami, intrygami, załatwianiem osobistych porachunków, starasz się mścić.

6.   Słyszysz niesłuszne opinie, ale nie wszczynasz dyskusji; co więcej, nawet nie sygnalizujesz o rozmowach kontrrewolucyjnych i odnosisz się do nich obojętnie, jak gdyby nic się nie stało.

7.  Nie prowadzisz propagandy i agitacji wśród mas, nie zabierasz głosu, nie zapoznajesz się z sytuacją, nie interesujesz się, nie bierzesz do serca palących interesów ludności, do wszystkiego odnosisz się obojętnie. Zapominasz, że jesteś członkiem partii komunistycznej, i staczasz się do poziomu pospolitego mieszczucha.

8.  Nie przejmujesz się widokiem postępków wyrządzających szkodę interesom mas, nie przekonujesz, nie powstrzymujesz, nie prowadzisz pracy uświadamiającej, lecz tolerujesz je, patrzysz na nie przez palce.

9- Do pracy odnosisz się niepoważnie, pracujesz bez określonego planu, bez określonego kierunku, partolisz, wszystko robisz, aby zbyć,  aby  dzień  minął — i  w porządku.

10. Uważając siebie za zasłużonego rewolucjonistę chełpisz się swoim stażem, ale z dużymi sprawami nie radzisz sobie, a od małych wymigujesz się, pracujesz byle jak, do nauki odnosisz się niedbale.

11. Nawet wtedy, kiedy zdajesz sobie sprawę, że popełniłeś błąd, nie chcesz go naprawić, wykazując w ten sposób liberalizm w stosunku do siebie samego.

Można by było przytoczyć jeszcze szereg przykładów, ale te jedenaście, które wyliczyliśmy, są główne.

Wszystko  to jest  przejawem  liberalizmu.

Liberalizm w kolektywie rewolucjonistów jest niezmiernie szkodliwy; jest on swego rodzaju czynnikiem rozkładowym, powoduje rozpad jedności, osłabienie spójności, bierność w pracy, zamęt ideowy. Liberalizm doprowadza do tego, że szeregi rewolucyjne zatracają silną organizację i dyscyplinę, zatracają możność prowadzenia politycznej linii konsekwentnie i do końca oraz że organizacja partyjna odrywa się od mas, którymi kieruje. Jest to szczególnie szkodliwa tendencja.

Źródła liberalizmu kryją się w chciwej, egoistycznej naturze drobnej burżuazji, która osobiste interesy stawia na pierwszym planie, a interesy rewolucji odsuwa na drugi plan. Stąd to rodzi się liberalizm w ideologii, w polityce i w kwestiach organizacyjnych.

Liberałowie uważają tezy marksizmu za abstrakcyjne dogmaty. Opowiadają się za marksizmem, ale nie mają zamiaru wcielać go w życie lub też nie mają zamiaru wcielać go całkowicie w życie; nie zamierzają zastąpić swego liberalizmu marksizmem. Mają w zanadrzu i marksizm, i liberalizm: w słowach są marksistami, a w czynach — liberałami. Dla ludzi mają marksizm, a dla siebie — liberalizm. W ich bagażu mieści się i jedno, i drugie, każde z nich ma odpowiednie zastosowanie. Tak są ukształtowane mózgi niektórych ludzi.

Liberalizm — to jeden z przejawów oportunizmu; całkowicie przeczy on marksizmowi. Liberalizm — to bierność; obiektywnie pomaga on wrogowi. Dlatego nasi wrogowie będą radzi, jeżeli w naszym środowisku utrzyma się liberalizm. Taka jest istota liberalizmu, toteż nie ma dlań miejsca w szeregach rewolucjonistów. Przeniknięci aktywnym duchem marksizmu powinniśmy przezwyciężyć liberalizm z jego biernością. Komunista powinien być szczerym, oddanym i aktywnym, sprawa rewolucji powinna być mu droższa niż życie, powinien podporządkować interesy osobiste sprawie rewolucji; zawsze i wszędzie powinien bronić słusznych zasad, prowadzić nieustanną walkę przeciwko wszelkim niesłusznym poglądom i postępkom i w ten sposób umacniać kolektywizm w życiu partii oraz więź partii z masami; powinien dbać o sprawę partii i mas więcej niż o interesy poszczególnej jednostki, troszczyć się o innych więcej niż o siebie. Tylko taki człowiek godzien jest miana komunisty.

Wszyscy wierni, szczerzy, aktywni, nieugięci komuniści powinni zespolić się w celu walki przeciwko liberalnym tendencjom części członków partii i doprowadzić do tego, aby ci ludzie weszli na właściwą drogę. Takie jest jedno z zadań naszej walki na froncie ideologicznym.

Lenin –  LIST DO « VORWÄRTS » I WIENER « ARBEITER-ZEITUNG »

Szanowni towarzysze!

W tych dniach, w związku z moim wygłoszonym w Zurychu referatem o wojnie i socjalizmie, « Vorwärts » zamieścił krótką notatkę, która daje o tym referacie zupełnie fałszywe pojęcie. Notatka stwarza wrażenie, jakobym ograniczył się tylko do polemiki skierowanej przeciw caratowi. W rzeczywistości zaś, będąc przekonany, iż obowiązkiem socjalistów każdego kraju jest prowadzenie bezlitosnej walki z szowinizmem i patriotyzmem własnego (a nie tylko nieprzyjacielskiego) kraju, ostro atakowałem carat i w związku z tym mówiłem o wolności Ukrainy. Jednakowoż sens moich wywodów ulega całkowitemu wypaczeniu, jeżeli nie wspomina się ani jednym słowem o tym, co mówiłem o krachu II Międzynarodówki, o oportunizmie oraz przeciw stanowisku niemieckiej i austriackiej socjaldemokracji. Dziewięć dziesiątych mego dwugodzinnego referatu poświęciłem tej krytyce. 

Byłbym wam bardzo zobowiązany, gdybyście mogli o tym, na co wskazałem, wydrukować uzupełnienie w piśmie « Vorwärts » (lub…) 1.

                                                                                Z s.d. pozdrowieniem…

1 – uwagi o referacie Lenina ukazały się w « Vorwärts » (« Naprzód ») nr 308 z 10 listopada oraz w Wiener «Arbeiter-Zeltung » (Wiedeńska « Gazeta Robotnicza ») nr 309 z 7 listopada 1914 roku. W związku z listem Lenina redakcja « Vorwärts » 22 listopada 1914 umieściła krótką notatkę, w której informowała, że Lenin w swym referacie krytykował stanowisko niemieckiej i austriackiej socjaldemokracji oraz dał ocenę krachu II Międzynarodówki.