Mao Tse-Tung – SYTUACJA PO ROZGROMIENIIU DRUGIEJ KAMPANII ANTYKOMUNISTYCZNEJ

SYTUACJA PO ROZGROMIENIIU DRUGIEJ KAMPANII ANTYKOMUNISTYCZNEJ*

(18 marca 1941 roku)

*Dyrektywa Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin dla organizacji partyjnych, napisana przez towarzysza Mao Tse-tunga.

  1. Punktem szczytowym drugiej kampanii antykomunistycznej[1], która zapoczątkował telegram Ho Ing-cina i Pai Czung-si z 9 października ubiegłego roku, były wypadki na południu prowincji Anhuei oraz rozkaz Czang Kai-szeka z 6 marca i antykomunistyczna rezolucja NArodowej Rady Politycznej[3] były już w tej kampanii ariergardowym bojem reakcyjnych sił. Teraz sytuacja może na pewien czas trochę się rozładuje. W przededniu decydującego starcia między dwoma wielkimi imperialistycznymi ugrupowaniami światowymi wielka burżuazja chińska o orientacji anglo-amerykańskiej, nadal wrogo usposobiona wobec bandytów japońskich, nie może dążyć do chwilowego i nieznacznego osłabienia tego napięcia, jakie istnieje obecnie w stosunkach między Kuomintangiem a partią komunistyczną. Jednocześnie sytuacja w łonie samego Kuomintangu (sprzeczności między instancjami centralnymi a organizacjami terenowymi, między kliką “C-C” a kliką “Nauk Politycznych”, między kliką “C-C” a kliką “Fusingsze”, między kliką twardogłowych a ugrupowaniami pośrednimi, sprzeczności w łonie samej kliki “C-C” i kliki “Fusingsze”), sytuacja w kraju (wzburzenie szerokich mas ludowych z powodu samowoli Kuomintangu i sympatie tych mas do partii komunistycznej) i polityka naszej partii (która kontynuuje swoją kampanię protestacyjną) – wszystko to razem sprawia, że Kuomintang nie może swoich przyszłych stosunkach z partią komunistyczną utrzymywać takiego stanu napięcia, jaki istniał w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Dlatego też w chwili obecnej nieznaczne chwilowe osłabienie tego napięcia jest dla Czang Kai-szeka niezbędne.
  2. Walka ujawniła spadek autorytetu Kuomintangu oraz wzrost autorytetu partii komunistycznej i stała się punktem zwrotnym oznaczającym pewną zmianę w stosunku sił między partią komunistyczną a Kuomintangiem. Okoliczność ta zmusiła Czang Kai-szeka do ponownego zastanowienia się nad własnym położeniem i linią swego postępowania. Usilne podkreślanie zadań obrony narodowej oraz oświadczenia stwierdzające, że czas już złożyć do archiwum ograniczoność partyjną, stanowią z jego strony próbę występowania w roli “wodza narodu”, stojącego ponad sprzecznościami wewnętrznymi kraju, i zademonstrowania, że nie wypowiada się rzekomo po stronie jednej klasy czy jednej partii; wszystko to czyni się po to, by w istocie rzeczy utrzymać panowanie wielkich obszarników, wielkiej burżuazji i Kuomintangu. O ile jednak sprawa ograniczy się tylko do oszukańczej zmiany formy, polityka zaś nie ulegnie zmianie, to ta próba Czang Kai-szeka bezwzględnie poniesie fiasko.
  3. Polityka ustępstw prowadzona przez naszą partię na początku tej kampanii antykomunistycznej, kiedy partia dla dobra wspólnej sprawy ustąpiła w bardzo wielu kwestiach ( telegram z 9 listopada ubiegłego roku), zdobyła sobie sympatię szerokich mas ludowych; cały naród zaaprobował również nasze przejście do energicznego przeciwnatarcia po wypadkach na południu prowincji Anhuei (pierwsza i druga grupa dwunastu postulatów[4], odmowa udziału w sesji NArodowej Rady Politycznej oraz podjęta w całym kraju kampania protestacyjna). Ta nasza polityka, oparta na zasadach słuszności, rozwagi i opanowania, była absolutnie konieczna po to, aby rozgromić kampanię antykomunistyczną, i przyniosła już rezultaty. Dopóki podstawowe kwestie, będące przedmiotem sporów między partią komunistyczną a Kuomintangiem, nie zostaną rozsądnie rozwiązane, musimy nadal prowadzić stanowczą kampanię protestacyjną przeciw sprowokowanym przez projapońską i antykomunistyczną klikę w Kuomintangu wypadkom na południu prowincji Anhuei oraz przeciw wszelkiego rodzaju presji politycznej i militarnej, musimy rozwijać propagandę pierwszych dwunastu postulatów, nie osłabiając w najmniejszym stopniu naszych wysiłków. 
  4. W rejonach podległych swemu panowaniu Kuomintang w żadnym wypadku nie osłabi ani polityki represyj wobec naszej partii i ugrupowań postępowych, ani propagandy antykomunistycznej, toteż partia nasza musi zaostrzyć czujność. Kuomintang prawdopodobnie będzie jeszcze kontynuował napaści na nasze wojska w rejonie na północ od rzeki Huai, we wschodniej części prowincji Anhuei i w środkowej części prowincji Hupei, toteż armia nasza będzie musiała zdecydowanie odpierać te napaści. Wszystkie bazy oporu powinny wytrwale wcielać w życie dyrektywę Komitetu Centralnego partii z 25 grudnia ubiegłego roku[5], wzmóc w partii akcję uświadamiającą w zakresie taktyki i przezwyciężyć lewackie poglądy, aby w ciągu długiego czasu mocno utrzymywać w swych rękach wszystkie demokratyczne bazy oporu wobec najeźdźców japońskich. W całym kraju i we wszystkich bazach oporu należy zwalczać błędną ocenę sytuacji, ocenę, według której rzekomo nastąpił już lub w najbliższym czasie musi nastąpić ostateczny rozłam między Kuomintangiem a partią komunistyczną, oraz cały szereg niesłusznych poglądów wypływających z tej błędnej oceny.

[1] Patrz pracę “O jedenastym plenum CKW Kuomintangu i drugiej sesji Narodowej Rady Politycznej trzeciej kadencji” w 4 tomie niniejszego wydania. 

[2] Mowa o wydanym w imieniu Komitetu Wojskowego rządu narodowego kontrrewolucyjnym rozkazie Czang Kai-szeka z 17 styczna 1941 roku dotyczącym rozwiązania Nowej 4 Armii. Dokładniejsze szczegóły zawiera “Oświadczenie złożone korespondentowi agencji Sinhua” w pracy “Rozkaz i oświadczenie w związku z wypadkami na południu prowincji Anhuei”, zamieszczonej w niniejszym tomie.

[3] 6 marca 1941 roku na posiedzeniu Narodowej Rady Politycznej Czang Kai-szek wygłosił antykomunistyczne przemówienie, w którym oświadczył, że istnienie antyjapońskiej władzy demokratycznej na tyłach wroga jest niedopuszczalne, że ludowe siły zbrojne kierowane przez Komunistyczną Partię Chin powinny, zgodnie z jego “rozkazem i planem”, “skoncentrować się we wskazanych przez niego rejonach”, i “długo rozwodził się na temat tego, że w kraju powinno istnieć “jednolite dowództwo wojskowe” i “jednolita władza rządowa”. Tego samego dnia na posiedzeniu Narodowej Rady Politycznej znajdującej się w rękach reakcyjnej kliki Kuomintangu, została uchwalona rezolucja, która aprobowała zbrodniczą działalność Czang Kai-szeka, skierowaną przeciw partii komunistycznej i przeciw ludowi, i pełna była niewybrednych inwektyw pod adresem komunistów – członków Narodowej Rady Politycznej, którzy odmówili udziału w posiedzeniach Rady na znak protestu przeciw wypadkom na południu prowincji Anhuei.

[4] Pierwsze dwanaście postulatów zostało przedstawione Narodowej Radzie Politycznej 15 lutego 1941 roku przez członków Rady – komunistów: pod względem treści zgadzały się one z dwunastoma postulatami wysuniętymi w pracy “Rozkaz i oświadczenie w związku z wypadkami na południu prowincji Anhuei” (patrz “Oświadczenie złożone korespondentowi agencji Sinhua”). Drugą grupę dwunastu postulatów przedstawili Czang Kai-szekowi w dniu 2 marca 1941 roku komuniści – członkowie Narodowej Rady Politycznej: postulaty te zostały przedstawione jako wstępny warunek udziału komunistów w posiedzeniach Rady. Postulaty te brzmiały:

“1. Niezwłocznie zaprzestać w całym kraju napaści na siły zbrodjne partii komunistycznej.

2. Niezwłocznie zaprzestać w całym kraju represji politycznych, uznać legalność Komunistycznej Partii Chin oraz wszystkich innych demokratycznych partii i ugrupowań, uwolnić osoby aresztowane w Sianie, Czungkingu, Kueijangu i we wszystkich innych miejscowościach.

3. Zdjąć wszędzie pieczęcie z zamkniętych przez władze księgarni, uchylić rozporządzenie o konfiskacie wydawnictw antyjapońskich.

4. Niezwłocznie zaprzestać stosowania wszelkich represji w stosunku do gazety “Sinhuażypao”

5. Uznać legalność rejonu pogranicznego Szensi – Kansu – Ningsia.

6. Uznać antyjapońską władzę demokratyczną na tyłach wroga.

7. Obronę rejonów Chin środkowych, północnych i północno-zachodnich pozostawić pieczy tych oddziałów wojskowych, które tych rejonów obecnie bronią.

8. W składzie wojsk kierowanych przez Komunistyczną Partię Chin utworzyć, oprócz 18 grupy armijnej, jeszcze jedną grupę armijną.

9. Uwolnić całe nasze kierownictwo ujęte na południu prowincji Anhuei; wyznaczyć fundusze na pomoc dla rodzin poległych podczas tych wypadków.

10. Uwolnić wszystkich wojskowych ujętych na południu prowincji Anhuei, oddać całą zabraną broń.

11. Utworzyć zjednoczony komitet wszystkich partii i ugrupowań, do którego każda partia i ugrupowanie deleguje po jednym przedstawicielu; mianować przewodniczącym komitetu przedstawiciela Kuomintangu, a wiceprzewodniczącym – przedstawiciela partii komunistycznej.

12. Wprowadzić do prezydium NArodowej Rady Politycznej przedstawiciela Komunistycznej Partii Chin”.

[5] Mowa o dyrektywie “O naszej polityce”, zamieszczonej w niniejszym tomie.

K Liebknecht – Dyktatura

(Pierwsze dni kwietnia lub połowa kwietnia 1918 r.)

Dyktatura proletariatu w technicznym znaczeniu tego słowa jest faktem tylko wtedy, gdy proletariat, świadomy swoich specyficznych i klasowych interesów, nosiciel rewolucji społecznej, obejmuje władzę dyktatorską i sprawuje ją w jej imieniu. Ale to zupełnie inna sprawa, gdy przejmuje władzę polityczną z innych powodów (na przykład w celu zawarcia pokoju) i sprawuje dyktaturę w celu wykonania innych zadań.

Fryderyk Engels o przyczynie i skutku

Przyczyna i skutek to pojęcia odrzucone przez materializm dialektyczny; oto punkt widzenia Fryderyka Engelsa.

“Wszytkim tym panom brak właśnie dialektyki. Zawsze widzą oni tylko tu przyczynę, tam skutek. Nie widzą zaś, że takie ujęcie jest pustą abstrakcją, że w rzeczywistym świecie takie metafizyczne biegunowe przeciwieństwa istnieją jedynie w momencie kryzysu, że natomiast cały wielki proces dokonywa się w formie wzajemnego oddziaływania sił – jakkolwiek bardzo nierównych, spośród których ruch ekonomiczny jest siłą bezsprzecznie najpotężniejszą, najpierwotniejszą, najbardziej decydującą – że nic tu nie jest absolutne, lecz wszytko względne. Dla nich Hegel nie istniał.“

Engels List Do Konrada Schmidta – 27 paźdiernika 1890.

“ Dla metafizyka rzeczy i ich odbicia myślowe, pojęcia, są przedmiotami odosobnionymi, stałymi, sztywnymi, danymi raz na zawsze, badanymi jeden po drugim i jeden niezależnie od drugiego. 

Metafizyk myśli samymi absolutnymi przeciwieństwami; powiada on: ,;tak – tak, nie – nie”, a co ponadto jest, od złego jest.

 Dla niego rzecz albo istnieje, albo nie istnieje; podobnie też żadna rzecz nie może być sobą i jednocześnie czymś innym.

 Właściwości pozytywne i negatywne wyłączają się nawzajem w sposób absolutny, przyczyny i skutki pozostają również w zakrzepłym przeciwieństwie.

 Ten sposób myślenia w pierwszej chwili trafia nam ogromnie do przekonania, ponieważ jest sposobem myślenia tak zwanego zdrowego rozsądku.

Ale zdrowy rozsądek, ów wielce szanowny doradca w ciasnym zakątku swoich czterech ścian, doświadcza wieki osobliwych przygód, gdy się odważy zapuścić w szeroki świat badań; podobnie i metafizyczny sposób myślenia, jakkolwiek uprawniony i nawet nieodzowny w pewnych mniej lub bardziej rozległych – zależnie od natury przedmiotu – dziedzinach badań, natyka się jednak zawsze prędzej czy później na granicę, poza którą staje się jednostronny, ograniczony, abstrakcyjny i wikła się w nierozwiązalnych sprzecznościach, ponieważ obserwując poszczególne rzeczy zapomina o ich związku, obserwując ich istnienie – zapomina o ich stawaniu się i zanikaniu, obserwując je w stanie spoczynku – zapomina o ich ruchu; spoza drzew nie widzi lasu.

 Tak na przykład zazwyczaj wiemy i możemy powiedzieć z całą pewnością, czy jakieś zwierzę istnieje, czy nie; ale przy dokładniejszym badaniu okazuje się, że jest to niekiedy ogromnie’ zawiła kwestia, o czym wiedzą doskonale prawnicy, którzy poświęcili wiele daremnych wysiłków, by znaleźć racjonalną granicę, od której poczynając uśmiercenie dziecka w łonie matki staje się morderstwem; tak samo niepodobieństwem jest stwierdzić chwilę śmierci, skoro fizjologia dowodzi, że śmierć nie jest aktem jednorazowym, chwilowym, lecz procesem bardzo przewlekłym.

 Tak samo każda istota organiczna jest w każdej chwili ta sama i nie ta sama; przerabia w każdej chwili otrzymane z zewnątrz substancje, a wydziela inne, w każdej chwili pewne komórki jej ciała obumierają i tworzą się nowe; po upływie dłuższego lub krótszego czasu substancja tego ciała staje się całkowicie nowa, złożona z innych atomów; toteż każda istota zorganizowana jest ciągle ta sama, a jednak inna.

 Przy dokładniejszej obserwacji możemy też zauważyć, że bieguny różnych przeciwieństw – na przykład negatywność i pozytywność – są w równej mierze zależne od siebie jak przeciwstawne sobie i pomimo całej swej przeciwstawności wzajemnie się przenikają; że, podobnie, przyczyny i skutki są, jako takie, wyobrażeniami właściwymi tylko w zastosowaniu do poszczególnych wypadków; bo gdy rozpatrzymy poszczególny wypadek w jego ogólnym powiązaniu z całością świata, przyczyny i skutki zlewają się, roztapiają się w pojęciu powszechnego oddziaływania wzajemnego, w którym przyczyny i skutki ciągle się zamieniają miejscami: to, co teraz czy tutaj jest skutkiem, staje się gdzie indziej czy później przyczyną – i odwrotnie.“ 

Engels, Anty Dühring

Mao Tse-Tung – KŁAŚĆ NACISK NA ZESPOLENIE I MARSZ NAPRZÓD*

KŁAŚĆ NACISK NA ZESPOLENIE I MARSZ NAPRZÓD*

(10 Lutego 1940 roku)

  • Artykuł napisany przez towarzysza Mao Tse-tunga dla japońskiej gazety “Sinczunghuapao” z okazji jej pierwszej rocznicy.

Wojna z najeźdźcami japońskimi, zespolenie i marsz naprzód – oto trzy główne hasła, wysunięte przez partię komunistyczną w ubiegłym roku w rocznicę wypadków 7 lipca. Jest to trójjedyne zadanie i wszystkie jego składowe części są jednakowo konieczne. Jeżeli będzie się kładło nacisk tylko na wojnę z najeźdźcami japońskimi, zapominając o zespoleniu i marszu naprzód, to taka “wojna” nie będzie miała niezawodnego oparcia i nie będzie można długo w niej wytrwać. Wojna bez zespolenia i bez marszu naprzód może w końcu obrócić się w kapitulację lub zakończyć klęską. My, komuniści, uważamy za konieczne, by wszystkie te trzy zadania stopiły się w jedną całość. Aby prowadzić wojnę z najeźdźcami japońskimi, trzeba walczyć przeciw kapitulacji, przeciw zdradzieckiemu porozumieniu zawartemu przez Wang Cing-weia, przeciw wangcingwejowskiemu rządowi marionetkowemu, przeciw zdrajcom narodu i kapitulantom, kryjącym się w szeregach antyjapońskiego frontu. Aby osiągnąć zespolenie, trzeba walczyć przeciw uderzeniom w plecy zadawanym 8 Armii, Nowej 4 Armii  i wszystkim postępowym siłom walczącym z najeżdźcami japońskimi, trzeba zwalczać działalność destrukcyjną uprawianą w naszych bazach oporu na tyłach wroga, zwalczać działalność destrukcyjną w rejonie pogranicznym Szensi – Kansu – Ningsia, stanowiącym zaplecze 8 Armii, trzeba walczyć przeciw nieprzyznawaniu partii komunistycznej prawa legalnego istnienia, przeciw sypiącym się jak z rogu obfitości rozporządzeniom w zakresie “ograniczenia działalności obcych partii”. Aby posuwać się naprzód, trzeba walczyć przeciw wszystkiemu temu, co ciągnie nas wstecz, przeciw próbom schowania pod sukno trzech zasad ludowych i “Programu stawienia oporu Japonii i budowy państwa”, przeciw niechęci wcielania w życie zawartej w testamencie Sun Jat-sena tezy o konieczności “zmobilizowania mas ludowych”, przeciw zamykaniu postępowej młodzieży w obozach koncentracyjnych, przeciw całkowitemu likwidowaniu nawet tej nędznej wolności słowa i druku, jaka istniała w początkowym okresie wojny z najeźdźcami japońskimi, przeciw obracaniu ruchu na rzecz rządów konstytucyjnych w biurokratyczne przedsięwzięcie oddane w pacht garstce osób, przeciw napaściom dokonywanym na nowe oddziały wojskowe w Szansi, przeciw takim akcjom, jak rozgromienie “Ligi Samopoświęcenia” i bestialskie rozprawienie się z działaczami postępowymi[1], przeciw blokowaniu dróg i bezeceństwom popełnianym przez “Związek Młodzieży Trzech Zasad Ludowych” na szosie Sienjang- Jülin i na linii kolejowej Lunghai[2], przeciw haniebnemu postępowaniu ludzi, którzy utrzymują nieraz po dziesięć nałożnic i zarabiają setki milionów juanów na nieszczęścia narodu, przeciw nadużyciom dokonywanym przez złodziei mienia państwowego i łapowników, przeciw samowoli tuhao i lieszenów. Bez tego, bez zespolenia i marszu naprzód hasło wojny z najeźdźcami japońskimi pozostanie pustym dźwiękiem i nie będzie żadnej nadziei na odniesienie zwycięstwa w wojnie. Jakie powinno być nastawienie polityczne gazety “Sinczunghuapao” w drugim roku jej istnienia? Powinna ona kłaść nacisk na zespolenie i marsz naprzód i w ten sposób walczyć przeciw trującym miazmatom, szkodzącym sprawie wojny z najeźdźcami japońskimi, aby zapewnić dalsze sukcesy tej wojnie.

[1] “Liga Samopoświęcenia” – skrócona nazwa założonej w prowincji Szansi w 1936 roku “Szansijskiej Ligi Samopoświęcenia w Imię Ocalenia Ojczyzny”, masowej organizacji antyjapońskiej, która istniała do początkowego okresu wojny z najeźdźcami japońskimi. Organizacja ta ściśle współdziałała z partią komunistyczną i odegrała poważną rolę w działaniach wojennych przeciw najeźdźcom japońskim w prowincji Szansi. W grudniu 1939 roku Jen Si-szan otwarcie rozpoczął w zachodniej części Szansi akcję mającą na celu rozgromienie “Ligi Samopoświęcenia”; podczas tej akcji zamordowano w bestialski sposób wielu komunistów, aktywistów Ligi i czołowych przedstawicieli mas ludowych.

[2] Poczynając od 1939 roku Kuomintang pod szyldem “Biura Obsługi” przy “Związku Młodzieży Trzech Zasad Ludowych” – organizacji janczarów kuomintangowskich – zorganizował na szosie Sienjang-Jülin i wzdłuż linii kolejowej Lunghai wiele strażnic. W strażnicach tych agenci Służby specjalnej i żołnierze zatrzymywali przedstawicieli postępowej młodzieży i inteligencji, udających się do rejonu pogranicznego Szensi-Kansu-Ningsia lub powracających z tego rejonu. Zatrzymanych wtrącano do obozów koncentracyjnych, więziono, zabijano lub też zmuszano do służby w wywiadzie kuomintangowskim. 

RÓŻA LUKSEMBURG – List 1 do Leona Jogichesa – Tyszki

RÓŻA LUKSEMBURG

Listy do Leona Jogichesa – Tyszki


Karta pocztowa

(Clarens, SZWAJCARIA) Niedziela (19.III.1893) [a]

Herrn Grosovsky

Bern-Länggasse

Poste-restante

Mój Drogi! Otrzymałam Twój list. Jasnem jest, że tu zostawać nie możemy. Szukać koło jeziora[1] innej wsi nie mam czasu, bo muszę, jak sam piszesz, нажатр[2] na robotę. Zdecydowałam się tylko tyle, że skończywszy pojadę do Lozanny za moim biletem, stamtąd wezmę powrotny na 2 dni do Gen(ewy) do p. Lü(beck)[3], a z Lozanny pojadę, dokąd zdecydujemy. Ale aby to zdecydować, musimy się widzieć, toteż zajedź tu prosto z Berna – im wcześniej, tym lepiej, bo ja jutro myślę być gotowa. Nie bój się tu zajechać. Będę Cię czekała na banhofie klarańskim[4] – nigdy tu ani żywej duszy z Rosjan nie ma – siedzę tu co dzień. Jedź o 10 ½ z Berna, będziesz tu o 3-ej. Czekam Cię we wtorek!

Twoja R.

[a] Miejscowość i data stempla pocztowego

[1] Mowa o Jeziorze Genewskim, nad którym położone jest Clarens.

[2] – nacisnąć; w sensie: zabrać się intensywniej do roboty.

[3] Olimpia Lübeck – żona niemieckiego socjaldemokraty Karola Lübecka, przebywającego na emigracji w Szwajcarii, z pochodzenia Polka, związana w przeszłości z działalnością partii Proletariat. Róża Luksemburg była blisko zaprzyjaźniona z rodziną Lübecków (zob. Słowo wstępne).

[4] Tj. na stacji kolejowej w Clarens

Stalin – F Dzierzyński 

(na śmierć F. Dzierzyńskiego) 

Po Frunzem — Dzierzyński. 

Stara gwardia leninowska straciła jeszcze jednego z najlepszych przywódców i bojowników. Partia poniosła jeszcze jedną niepowetowaną stratę. 

Kiedy teraz, nad otwartą trumną, wspominany całą przebytą tow. Dzierzyńskiego drogę — więzienia, katorgę, zesłanie, Komisję Nadzwyczajną do walki z kontrrewolucją odbudowę zrujnowanego transportu, budowę młodego przemysłu socjalistycznego — ma się ochotę scharakteryzować to tętniące energią życie jednym słowem: WIECZNY PŁOMIEŃ. 

Rewolucja Październikowa postawiła go na trudnym posterunku — na posterunku kierownika Komisji Nadzwyczajnej do walki z kontrrewolucją. Żadne imię nie było dla burżuazji bardziej nienawistne niż imię Dzierzyńskiego, który stalowym ramieniem odpierał ciosy wrogów rewolucji proletariackiej. „Postrach burżuazji”  — tak nazywano wówczas tow. Feliksa Dzierzyńskiego. 

Gdy nastąpił „okres pokoju”, tow. Dzierzyński prowadzi dalej swą tętniącą energią działalność. Tow. Dzierzyński płonie ogniem usprawniając zdezorganizowany transport, a potem jako przewodniczący Najwyższej Rady Gospodarki Narodowej płonie ogniem budując nasz przemysł. Nie znając wytchnienia, nie stroniąc od żadnej szeregowej pracy, walcząc mężnie z trudnościami i przezwyciężając je, oddając wszystkie swe siły, całą swą energię sprawie, którą mu powierzyła partia — spłonął w pracy w imię interesów proletariatu, w imię zwycięstwa komunizmu. 

Żegnaj, bohaterze Października! Żegnaj, wierny synu partii! 

Żegnaj, budowniczy jedności i potęgi naszej partii! 

J Stalin 

22 lipca 1926r

,,prawda '' nr 166   22 lipca 1926 r. 

Mao Tse-tung – Z okazji ukazania się czasopisma “Czungkuo kungżen”

Z okazji ukazania się czasopisma “Czungkuo kungżen”

Wydawanie czasopisma “Czungkuo kungżen”[1] jest rzeczą niezbędną. W ciągu ostatnich 20 lat chińska klasa robotnicza pod przewodem swojej partii – Komunistycznej Partii Chin – toczyła bohaterską walkę, stała się najbardziej świadomą częścią narodu, stała się kierownikiem rewolucji chińskiej. Chińska klasa robotnicza w sojuszu z chłopstwem i ze wszystkimi rewolucyjnymi warstwami narodu walczy przeciw imperializmowi i feudalizmowi, o stworzenie nowodemokratycznych Chin, o wypędzenie imperializmu japońskiego. Na tym polega jej wielka zasługa. Jednak rewolucja chińska nie jest jeszcze doprowadzona do końca, trzeba będzie jeszcze dołożyć wiele wysiłków, zespolić własne szeregi, zespolić wokół siebie chłopstwo i inne warstwy drobnej burżuazji, zespolić wokół siebie inteligencję, zespolić wokół siebie wszystkie rewolucyjne warstwy narodu. Jest to ogromne zadanie polityczne i organizacyjne. Jest to obowiązkiem Komunistycznej Partii Chin, obowiązkiem przodujących elementów klasy robotniczej, obowiązkiem całej klasy robotniczej.

Ostateczne wyzwolenie klasy robotniczej i całego ludu stanie się możliwe dopiero wtedy, kiedy będzie wprowadzony socjalizm. Klasa robotnicza Chin powinna walczyć o osiągnięcie tego ostatecznego celu. Jednakże przejście do etapu socjalistycznego możliwe jest jedynie poprzez etap antyimperialistycznej, antyfeudalnej rewolucji demokratycznej. Zespolić własne szeregi, zespolić wokół siebie masy ludowe, walczyć przeciw imperializmowi i feudalizmowi o zbudowanie nowodemokratycznych nowych Chin – oto zadanie stojące teraz przed chińską klasą robotniczą. Właśnie gwoli zrealizowania tego zadania wydawane jest czasopismo “Czungkuo kungżen”.

Czasopismo “Czungkuo kungżen” będzie w sposób przystępny popularnym językiem wyjaśniać masom robotniczym wiele rzeczy, opowiadać o tym, jak klasa robotnicza walczy z najeźdźcami japońskimi, uogólniać doświadczenie tej walki. Dołoży ono wszelkich starań, by spełnić swoje zadanie.

Czasopismo “Czungkuo kungżen” powinno stać się szkołą wychowania robotników i przygotować kadry kierownicze z ich środowiska. Czytelnicy czasopisma “Czungkuo kyngżen” będą właśnie uczniami tej szkoły. Ze środowiska robotników trzeba przygotować liczne kadry kierownicze, które powinny posiadać wiedzę i umiejętności, nie gonić za sławą, lecz działać. Bez licznych kadr, posiadających takie cechy, klasa robotnicza nie zdoła osiągnąć wyzwolenia.

Klasa robotnicza powinna witać z radością pomoc ze strony inteligencji rewolucyjnej, a nie wyrzekać się tej pomocy, gdyż bez niej nie będzie mogła posuwać się naprzód i nie będzie można pomyślnie doprowadzić rewolucji do końca.

Pragnęlibyśmy, aby czasopismo było dobrze redagowane, aby zamieszczało jak najwięcej materiałów z życia, aby wszelkimi sposobami unikało martwych szablonów i komunałów, aby treść jego była przystępna, interesująca i żywa.

Skoro już wzięliśmy się do wydawania czasopisma, trzeba traktować tę sprawę poważnie i robić to jak należy. Jest to obowiązkiem nie tylko tych, którzy wydają czasopismo, al i tych, którzy je czytają, Jest rzeczą bardzo ważną, by czytelnicy wypowiadali swoją opinię, pisali uwagi i listy, komunikowali, co im się podoba, a co nie podoba. Tylko pod tym warunkiem czasopismo może dobrze spełniać swe zadanie.

Niech te moje życzenia posłużą za artykuł wstępny do pierwszego numeru czasopisma.

[1] Miesięcznik “Czungkuo kungżen” (“Robotnik Chiński”) zaczął wychodzić w lutym 1940 roku w Jenanie. Wydawała go Komisja do Spraw Ruchu Związkowego przy Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii Chin. 

1940

Stalin – na międzynarodowy komunistyczny dzień kobiet 

 na międzynarodowy komunistyczny dzień kobiet 

Gorąco pozdrawiam robotnice i kobiety pracujące całego świata, zespalające się wokół socjalistycznego proletariatu w jedną rodzinę ludzi pracy. 

Życzę im całkowitego powodzenia :

  1. W dziele umacniania więzi międzynarodowej robotników wszystkich krajów i zapewniania zwycięstwa rewolucji proletariackiej ;
  2. W dziele wyzwolenia zacofanych warstw kobiet pracujących z duchowej i ekonomicznej niewoli burżuazji;
  3. W dziele zespolenia chłopek wokół proletariatu – wodza rewolucji i kierownika budownictwa socjalistycznego ;
  4. W dziele przekształcenia dwu nierównych jeszcze pod względem swej sytuacji części mas uciskanych w jednolitą armię bojowników o zniesienie wszelkiej nierówności, o zniesieniu wszelkiego ucisku, o zwycięstwo proletariatu, o zbudowanie w naszym kraju nowego, socjalistycznego społeczeństwa. 

Niech żyje Międzynarodowy Komunistyczny Dzień Kobiet! 

J Stalin 

” prawda ” nr 55,

7 marca 1926r.

Blok antyfaszystowski – Pierwsza Odezwa Bloku Antyfaszystowskiego

Pierwsza Odezwa Bloku Antyfaszystowskiego

(opublikowana w 1-szym numerze organu Bloku Antyfaszystowskiego “Der Ruf” (“Zew”) z 15 maja 1942 r.)

Do żydowskim mas ludowych!

Stoimy na progu wielkich wydarzeń i decydujących bitew. Armia Czerwona prowadziła przez całą zimę potężne ofensywny zmuszając faszystowskiego wroga do wycofania się z całego szeregu okupowanych przez niego obszarów, zadając mu ciężkie ciosy, przekreślając jego plany i zmuszając go do rzucenia na front walki wszystkich sił, które miały być wykorzystane w zapowiedzianej przez Hitlera ofensywie wiosennej. Potężne, dobrze wyszkolone i przygotowane armie oraz olbrzymie rezerwy Kraju Rad gotowe są do dalszych ofensyw. Pracuje bez przerwy przemysł radziecki, wszystkie siły gotowe są do walki, która przyniesie zwycięstwo. Na tyłach wojsk niemieckich powstał i wciąż bardziej się rozrasta ruch partyzantów, dywersji i sabotażu.

Hitler zmuszony był przyznać, że tylko dzięki natężeniu ostatnich sił fizycznych i moralnych nie załamały się wojska niemieckie. Żołnierz niemiecki krwawi dalej na froncie tylko pod naciskiem straszliwego terroru SS-owskiego. Jednocześnie obcina się w dalszym ciągu racje żywnościowe ludności niemieckiej, dręczonej nieustannie przez ciągle naloty powietrzne. Miast chlebem, karmi się ją obietnicami szybkiego zwycięstwa, które z dniem każdym coraz bardziej się oddała.

Bestia faszystowska, czując się na skutek klęsk na froncie niepewnie, zacieśniła jeszcze silniej w okupowanych przez nią krajach sznur na szyjach uciśnionych narodów. Odbywa się straszna akcja fizycznej zagłady najżywotniejszych sił okupowanych krajów; morduje się masowo bojowników antyfaszystowskich oraz patriotów we Francji, Belgii, Norwegii, Holandii oraz w Jugosławii.

Z bestialską brutalnością okupant faszystowski chce zdusić ruch wolnościowy w Polsce. Masowe wysiedlenia Polaków z ziemi pomorskiej, poznańskiej, masowe mordy chłopów polskich, systematyczne łapanki ludzi w miastach, masowe egzekucje w Warszawie i wysyłki dziesiątków tysięcy ofiar do obozu śmierci w Oświęcimiu – to tylko niektóre etapy nieskończonego łańcucha gwałtów władzy okupacyjnej w Polsce.

Z każdym dniem wzmacnia się również bestialska akcja zagłady, prowadzona przez niemieckiego okupanta w stosunku do ludności żydowskiej. Hitler uważa za swe posłannictwo historyczne – całkowitą zagładę Żydów Europy i realizuje swe krwawe plany w przyspieszonym tempie. Płyną rzeki krwi zamęczonych mas żydowskich. Wilno, Słonim, Baranowicze, Chełmno, Lwów, Lublin oraz dziesiątki innych miast i miasteczek – oznaczają krwawą drogę hitlerowskich band morderczych. Okrutne rzezie dokonane nad dziesiątkami tysięcy ludzi żydowskich, masowe mordowanie całych skupisk żydowskich, zatruwanie gazem starców i dzieci, rozstrzeliwanie kobiet, chorych w szpitalach, dzieci w sierocińcach – oto “bohaterskie” wyczyny katów hitlerowskich. Spieszą się oni z wykonaniem rozkazów swego “Führera”, by im, nie daj Boże, nie zabrakło czasu… Śmierć głodowa dziesiątków tysięcy Żydów zamkniętych wśród murów gett, krwawy plon tyfusu i suchot – to za mało dla katów hitlerowskich. Przyspieszyć więc tempo, rozstrzeliwać, wymordować dziesiątki Żydów, zetrzeć z powierzchni ziemi całe skupiska żydowskie – to ich zbliży do celu. 

Ale nie wolno dopuścić do tego, by masy żydowskie uległy uczuciu rezygnacji, nie powinny one oczekiwać biernie losu. Winny one wytężyć wszystkie swe siły i przyłączyć się do antyfaszystowskiej walki wszystkich uciśnionych narodów. Muszą one na wzór tych narodów podjąć krwawą walkę z wrogiem, specjalnie w zapleczu jego frontu, walkę czynną i sabotaż. Masy żydowskie winny czynnym wystąpieniem zająć poważne miejsce w walce antyfaszystowskiej uciśnionych narodów.

Walka ta wymaga jedności. Świadomość potrzeby wspólnej walki jest już głęboko zakorzeniona wśród szerokich warstw żydowskich mas ludowych. Znajdują się jeszcze jednak tacy, którzy zwlekają i oczekują na cud. Ci nie zdają sobie sprawy, że tylko droga walki prowadzi do wolności i wyzwolenia i wciąż jeszcze nie rozumieją, że chwila obecna żąda zjednoczenia wszystkich sił do walki z krwawym okupantem, że nakaz chwili – to utworzenie Narodowego Frontu Wyzwolenia poprzez scementowanie i zjednoczenie wszystkich aktywnych sił narodu celem zmierzenia się z wrogiem. 

Żydzi! Robotnicy żydowscy! Żydowska inteligencjo! Młodzieży żydowska! Zbierzcie Wasze siły i zjednoczcie je w walce! Stańcie razem, ramię przy ramieniu jednolitym Froncie Walki z faszyzmem!

Tylko zniszczenie potężnej hitlerowskiej maszyny wojennej przez antyfaszystowskie armie i przez związane z nimi masy ujarzmionych narodów położy kres naszej niewoli i stworzyć może warunki dla pełnego społecznego i narodowego wyzwolenia mas żydowskich!

Wszystkie zdrowe siły narodu żydowskiego muszą obecnie zjednoczyć się dla jednego celu: walki o wolność i wyzwolenie, dla walki z wrogiem faszystowskim aż do ostatecznego zwycięstwa!

KPP – DO WSPÓLNEJ JEDNOLITEJ WALKI! 

DO WSPÓLNEJ JEDNOLITEJ WALKI! 

Pismo Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Polski do Rady Naczelnej PPS. 

Na posiedzeniu 19bm. CKW PPS odrzucił wszelkie propozycje w sprawie wspólnej akcji. CKW odpowiedział również odmownie na propozycje KC KPP w sprawie ogólnokrajowego strajku protestacyjnego przeciw faszystowskiej ordynacji wyborczej, o demokratyczne prawa ludu pracującego. CKW uczynił to w przededniu strajków protestacyjnych w Zagłębiu, Warszawie i Łodzi i pomimo wyraźnych nastrojów za jednolitym frontem na konferencjach robotniczych, które uchwaliły strajki protestacyjne. Odrzucając nasze propozycje zmierzające do skupienia wszystkich sił antyfaszystowskich, CKW PPS utrudnił zorganizowane ogólnokrajowego strajku powszechnego, który by miał olbrzymie znaczenie polityczne. 

 Partia nasza wytężyła siły, aby strajk protestacyjny w dniu 25 czerwca nie ograniczył się do Warszawy i Łodzi, lecz objął jak najszersze masy robotnicze całego kraju. W tych naszych wysiłkach otrzymaliśmy poparcie szeregu organizacji pepesowskich, które wspólnie z naszymi organizacjami dążyły do przekształcenia 25 czerwca w ogólnokrajowe wystąpienie. Przebieg strajku protestacyjnego dowiódł, że klasa robotnicza nie pozwoli sanacyjnej bandzie ciemięzców ludu bezkarnie rabować resztek praw i zdobyczy wywalczonych przez masy pracujące. 

 Faszystowska konstytucja i ordynacja wyborcza prowadzą nieuchronnie do skneblowania całego życia społecznego, do zaostrzenia terroru, do nowych uderzeń w masowe organizacje robotnicze i chłopskie. 

 Za kilka dni sanacyjna ordynacja wyborczą będzie ostatecznie uchwalona przez sejm i senat. Nie ma zatem ani chwili do stracenia. Szerokie masy ludowe muszą się skupić do wspólnej walki. Kampania wyborcza, jaką rząd chce zainscenizować, musi być przekształcona w potężny protest ludu pracującego przeciw sanacyjnej reakcji faszystowskiej. 

W tej niezwykle poważnej sytuacji zwracamy się do Was z apelem: zewrzyjmy siły klasy robotniczej do walki o prawa polityczne ludu pracującego, przeciw zaciekłej ofensywie kapitalistyczno-obszarniczej, zespólmy wokół proletariatu masy chłopskie, inteligencję pracującą i zubożałe drobnomieszczaństwo miejskie. 

Ponawiamy propozycje zawarte w ostatnim liście do CKW PPS i do Naczelnego Komitetu Wykonawczego Stronnictwa Ludowego. 

Nie wierzymy, aby w chwili obecnej nie znaleźli się w Waszym gronie robotnicy, którzy by nie rozumieli, że odrzucenie naszych propozycji przeczy najżywotniejszym interesom robotników i chłopów. Bierzecie na siebie wielką odpowiedzialność wobec klasy robotniczej, która wyciąga wnioski z doświadczeń ostatnich tygodni – za jednolitym frontem, za jednością czynu antyfaszystowskiego. 

KC KPP czerwiec 1935