Marchlewski – List II

Monachium. dn. 24.X.1903

W-ny Pan

Wł. Orkan-Smreczyński

Poręba Wielka

p. Niedźwiedź

Szanowny i Drogi Panie!

Nareszcie słów kilka od Pana – Nowelle Pańskie rzeczywiście leżą odłogiem – czekamy na przyobiecane dwie nowe. Tem większa radość z obietnicy. Oby się ziściła. A jeszcze dramat nowy. Winszuję i z góry się cieszę. – Czy dramat ludowy? czy też ogólniejszej treści, czy też z wybitnie lokalnym kolorytem (tu już wylazł wydawca).

A teraz co do ciupagi: Byłbym dawno napisał i pięknie podziękował, ale czekałem listu i tak się odwlekło. Jest arcypiękna i robi tu furorę. Jeden z artystów zabrał mi ją i chce kopiować dla kilku swoich przyjaciółek, którym się bardzo podobała. Jednakże jako dar przyjąć nie mogę, w żaden sposób nie mogę. Wszak wiecie, że broni i ostrych narzędzi darować nie wolno, inaczej „przyjaźń przerąbana”. Przesądny jestem, boję się. Więc zechciejcie koniecznie podać cenę, zaś już wydobycie tak pięknej rzeczy jest przysługą nielada.

Serdeczny uścisk dłoni