Siraj Sikdar – OKÓLNIK O ORGANIZACJI WOJSKOWEJ

OKÓLNIK O ORGANIZACJI WOJSKOWEJ


Zorganizujcie Uzbrojone Siły Patriotyczne Bengalu Wschodniego w organizacje wojskową.


1) Organizujcie partyzantów w grupy partyzanckie. Każda grupa partyzancka będzie składać się z trzech, pięciu, siedmiu lub dziewięciu członków.
Która obejmuje:
Dowódca  1
Asystent dowódcy  1
Reszta to członkowie grupy.

2) Należy utworzyć pluton z trzema grupami partyzanckimi. Pluton będzie miał Sztab Dowodzenia.
Komisarz polityczny 1
Dowódca 1
Asystent dowódcy 1
Kurier 3

3) Powinny zostać utworzone kompanie składające się z trzech plutonów i grupy medycznej. Sztab Dowództwa Kompanii przedstawia się następująco:
Kompanii komisarz polityczny 1
Dowódca kompanii 1
Asystent dowódcy kompanii 1
Kurier 4
Rozwijać oddział Partyjny Kompanii.
Sekretarz 1
Asystent Sekretarza 1
Reszta to członkowie.


4) Pluton / kompania może składać się z więcej niż trzech jednostek.
5) Trenować i uzbrojić grupy partyzanckie, plutony i kompanie. Podzielić je na rozwinięte, umiarkowane i zacofane.
6) Wykonajcie wyżej wymienione prace przed rozpoczęciem pory deszczowej.Komisarz Spółki może być Sekretarzem Komitetu Partii.

NAJWYŻSZE DOWÓDCWO

ZBROJONA PATRIOTYCZNA SIŁA BENGALU WSCHODNIEGO

Engels – O zasadzie autorytetu

1873 

Od jakiegoś czasu kilku socjalistów prowadzi prawdziwą krucjatę przeciw temu, co nazywają zasadą autorytetu. Sądzą oni, że wystarczy określić to czy inne działanie jako autorytatywne, żeby je potępić. Za pomocą tej sumarycznej metody tyle już nabrojono, że trzeba bliżej rozpatrzyć tę sprawę. “Autorytet” w tym sensie, w jakim słowo to jest w danym wypadku używane, oznacza: poddanie czyjejś woli mojej woli. Autorytet zakłada więc z drugiej strony podporządkowanie. Ponieważ zaś oba te słowa mają niemiłe brzmienie, a dla strony podporządkowanej wyrażony w obu tych słowach stosunek nie jest przyjemny, powstaje pytanie, czy istnieje jakiś sposób sprzątnięcia tego stosunku ze świata, powstaje pytanie, czy w danych warunkach społecznych możemy stworzyć inny stan społeczny, w którym nie byłoby już miejsca na ten autorytet, w którym więc autorytet ten znikłby.

Badając stosunki ekonomiczne, przemysłowe i agrarne, które stanowią podstawę dzisiejszego burżuazyjnego społeczeństwa, stwierdzamy w nich tendencje do zastępowania izolowanej działalności jednostki połączoną działalnością wielu jednostek. Na miejsce drobnych warsztatów izolowanych wytwórców wysunął nowoczesny przemysł wielkie fabryki i warsztaty wytwórcze, w których setki robotników pilnują skomplikowanych maszyn, poruszanych parą, miejsce wozu i taczek zajęły koleje żelazne, miejsce statków wiosłowych i żaglowych – okręty parowe. Także rolnictwo dostaje się stopniowo pod panowanie maszyny i pary, które powoli, ale nieubłaganie wypierają drobnych chłopów na rzecz wielkich kapitalistów, uprawiających wielkie latyfundia przy pomocy robotników najemnych.

Gdziekolwiek spojrzeć, niezależną działalność poszczególnych jednostek wypiera działalność połączona, poprzez zazębiające się i wzajemnie od siebie zależne czynności. Ale kto mówi “działalność połączona” – mówi też “organizacja”. Czy jest więc możliwa organizacja bez autorytetu?

Przypuśćmy, że rewolucja społeczna zdetronizowała kapitalistów, których autorytet kieruje dziś całą produkcją i podziałem bogactw. Przypuśćmy, żeby całkowicie stanąć na stanowisku przeciwników autorytetu, że ziemia i narzędzia pracy stały się zbiorową własnością pracowników, którzy ich używają. Czy w takim wypadku autorytet zniknie, czy tylko zmieni swą formę? Zobaczmy.

Jako przykład weźmy przędzalnictwo bawełny. Żeby się bawełna mogła zamienić w przędzę, musi przebyć co najmniej sześć różnych k kolejnych operacji, odbywających się przeważnie w różnych lokalach. Prócz tego do uruchomienia maszyn potrzebny jest inżynier nadzorujący maszynę parową, następnie kilku mechaników do codziennych reparacji i jeszcze wielu innych niewykwalifikowanych robotników, którzy by transportowali produkty z jednego lokalu do drugiego itd. Wszyscy ci robotnicy, mężczyźni, kobiety i dzieci, muszą zaczynać i kończyć pracę w godzinie ustalonej przez autorytet pary, która mało dba o indywidualna autonomię. Od początku więc trzeba, żeby się robotnicy porozumieli w sprawie godzin pracy, a z chwilą ustalenia tych godzin wszyscy bez wyjątku muszą się do nich zastosować.

Następnie – w każdym lokalu i w każdej chwili powstają szczególne, odnośnie metody wytwarzania, podziału materiału itd., zagadnienia wymagające natychmiastowego rozstrzygnięcia, jeżeli produkcja nie ma być narażona na nagłe zatrzymanie. I niezależnie od tego, czy zagadnenia te będą rozstrzygane decyzją delegata, kierującego działem produkcji, czy uchwałą większości – woła jednostki musi się podporządkować, to znaczy, że zagadnienia te rozstrzygane są autorytatywnie. Automatyczny mechanizm wielkiej fabryki jest o wiele bardziej tyrański niż mali kapitaliści, wyzyskujący robotników. W każdym razie, o ile idzie o godziny pracy, można wypisać na bramach tych fabryk: “Lasciate ogni autonomia voi ch’entrate” (porzućcie wszelką samodzielność, którzy tu wchodzicie). Gdy człowiek za pomocą wiedzy i zdolności wynalazczej podporządkowuje sobie siły przyrody, te mszczą się w ten sposób, że człowieka, który je wykorzystuje, poddają prawdziwemu despotyzmowi niezależnemu od stosunków społecznych. Znieść autorytet w wielkim przemyśle znaczyłoby znieść sam przemysł, unicestwić przędzalnictwo parowe, żeby wrócić do kołowrotka.

Weźmy inny przykład, kolej żelazną. Tu absolutnie niezbędna jest kooperacja mnóstwa ludzi, kooperacja, która musi się odbywać w ściśle określonych godzinach, jeżeli nie ma dojść do wielkiego nieszczęścia. Tu pierwszym warunkiem całego przedsięwzięcia jest jedna dominująca wola, która decyduje we wszystkich podległych sobie sprawach, przy czym obojętne jest, czy wolę tę reprezentuje delegat czy komitet wybrany do wykonywania postanowień większości zainteresowanych. W obu wypadkach mamy do czynienia z autorytetem. Nie dość na tym. Co by się stało już z pierwszym pociągiem, gdybyśmy chcieli znieść autorytet funkcjonariuszów kolejowych nad P. T. pasażerami?

Ale nigdzie konieczność autorytetu, i to autorytetu bezwzględnego, nie jest tak oczywista jak na okręcie na pełnym morzu. Tam w chwili niebezpieczeństwa życie wszystkich zależy od bezwzględnego i natychmiastowego poddania wszystkich woli jednego.

Przeciwstawiając te argumenty najzacieklejszym wrogom autorytetu, mogę otrzymać od nich tylko następującą odpowiedź: ach, to prawda, ale tu mamy do czynienia nie z autorytetem, którego użyczamy delegatom, tylko ze zleceniem. Ludzie ci myślą, że zmienia się coś na rzeczy, jeżeli zmienią nazwę. W ten sposób ci głębocy myśliciele kpią sobie z całego świata.

Otóż widzieliśmy, że z jednej strony pewien autorytet, niezależnie od tego, kto go użycza, z drugiej strony pewne podporządkowanie – to rzeczy narzucające się nam niezależnie od ustroju społecznego wraz z materialnymi warunkami, w jakich produkujemy dobra i puszczamy je w obieg.

Widzieliśmy poza tym, że materialne warunki produkcji i obiegu nieuchronnie i coraz bardziej ulegają wpływowi wielkiego przemysłu i wielkiej uprawy roli, że więc tym samym coraz bardziej rozszerza się teren panowania autorytetu. Nonsensem jest więc przedstawianie zasady autorytetu jako absolutnie złej, a zasady autonomii – jako absolutnie dobrej. Autorytet i autonomia to pojęcia względne, a teren ich działania zmienia się z różnymi fazami rozwoju społecznego.

Gdyby zwolennicy autonomii poprzestali na stwierdzeniu, że organizacja społeczeństwa przyszłości dopuści autorytet tylko w granicach nieuchronnie zakreślonych przez stosunki wytwórcze, można by dojść z nimi do porozumienia; ale oni ślepi są na wszystkie fakty, które czynią autorytet nieuniknionym i namiętnie zwalczają słowo.

Dlaczego przeciwnicy autorytetu nie ograniczają się do gardłowania przeciw autorytetowi politycznemu, przeciw państwu? Wszyscy socjaliści zgodni są co do tego, że w następstwie przyszłej rewolucji społecznej zniknie państwo, a z nim autorytet polityczny; to znaczy, że funkcje publiczne utracą swój polityczny charakter i zamienią się w proste funkcje administracyjne, służące strzeżeniu interesów społecznych. Natomiast przeciwnicy autorytetu żądają zniesienia państwa za jednym zamachem, jeszcze przed zniesieniem stosunków społecznych, które zrodziły państwo. Żądają, żeby pierwszym aktem rewolucji społecznej było zniesienie państwa.

Czy panowie ci widzieli kiedyś rewolucję? Rewolucja to z pewnością najbardziej autorytatywna rzecz, jaka tylko istnieje, to akt, którym jedna część ludności narzuca swoją wolę drugiej części za pomocą karabinów, bagnetów i armat, w sumie – środków nader autorytatywnych; a zwycięska partia musi utrzymywać swe panowanie postrachem, jaki budzi jej broń w reakcjonistach. Gdyby Komuna Paryska nie posłużyła się przeciw burżuazji autorytetem uzbrojonego ludu – czy byłaby się utrzymała dłużej niż dzień? Czy na odwrót – nie zasługuje na zarzut, że za mało posługiwała się tym autorytetem? A więc: albo – albo. Albo przeciwnicy autorytetu sami nie wiedzą, co mówią, a w takim wypadku czynią tylko zamęt – albo wiedzą, a w takim wypadku zdradzają sprawę proletariatu. W obu wypadkach służą tylko reakcji.

Bierut – Źródła siły naszej partii

Przemówienie na uroczystej akademii w Warszawie dnia 18 kwietnia 1952 r.

Jestem do głębi serca wzruszony, drodzy moi przyjaciele, tak serdecznymi i gorącymi wyrazami waszych uczuć i życzeń z okazji mego sześćdziesięciolecia.

Szczególnym wzruszeniem napełnia mnie ta potężna fala twórczych zobowiązań i czynów produkcyjnych, ten szeroki, ofiarny odzew mas pracujących, które pracą swą i serdecznym wysiłkiem dla swej Ojczyzny, dla Polski Ludowej, dają dziś wyraz swym uczuciom, wypowiadają — jak zawsze — w twórczy i dobitny sposób swój stosunek do spraw uznawanych za ważne. A ważną sprawą jest w tym wypadku, oczywiście, nie moja osoba, nie moje sześćdziesięciolecie, lecz ważne i istotne jest to, co niewypowiedzianie drogie jest dla nas wszystkich: dla partii, dla klasy robotniczej, dla mas pracujących, dla narodu — idea wyzwolenia człowieka, wielka idea socjalizmu. Tą ideą żyła, o nią walczyła przez dziesiątki lat polska klasa robotnicza, tę ideę wciela dziś zwycięsko w czyn, przekształca ją w rzeczywistość pod przewodem klasy robotniczej naród polski.

Oczywiście, idee przeobrażają się w rzeczywistość tylko w procesie konkretnych walk klasowych, w których kierującą siłą jest partia rewolucyjna. Wiemy dziś, nie tylko z własnych przeżyć, ale z doświadczeń historycznych zarówno polskiego, jak i międzynarodowego ruchu robotniczego — czym jest partia rewolucyjna, jaka jest jej rola i znaczenie dla zwycięstwa rewolucji proletariackiej, dla realizacji idei socjalizmu. Cóż stanowi o sile naszej partii?

O sile jej stanowi więź z masami pracującymi w walce o urzeczywistnienie wielkiej idei proletariatu, idei, która ożywia polską klasę robotniczą, idei, która tkwi głęboko w sercach polskich mas pracujących — idei wyzwolenia człowieka z wszelkich form wyzysku i przemocy, idei nieustannego podnoszenia dobrobytu mas, wzbogacania ich życia, pogłębiania kultury.

O sile partii stanowi to, że jest ona awangardą klasy robotniczej — najbardziej rewolucyjnej i przodującej klasy w obecnej epoce historycznej. O sile partii proletariatu stanowi to, że jest ona jedyną partią, która kieruje się programem opartym na naukowym poznaniu praw rozwoju społecznego, że jest jedyną partią torującą ludzkości drogę w przyszłość ku lepszym i doskonalszym formom bytu społecznego i rozwoju człowieka, ku jego najpełniejszej wolności i twórczości.

Dlatego wzorem i przykładem jest dla nas bohaterska Wszechzwiązkowa Komunistyczna Partia (bolszewików), która pod kierownictwem genialnych wodzów proletariatu — Lenina i Stalina — stojąc na czele mas w okresie Wielkiego Października pierwsza dokonała historycznego wyłomu w światowym systemie kapitalizmu. To partia pod wodzą Stalina zabezpieczyła ludowi pracującemu ZSRR zwycięstwo w walce o zbudowanie nowego ustroju i społeczeństwa socjalistycznego, a dziś kroczy zwycięsko ku komunizmowi. To partia kierowana przez genialnego stratega i wodza — Józefa Stalina — zabezpieczyła narodom ZSRR historyczne zwycięstwo nad faszyzmem w drugiej wojnie światowej, dopomogła polskiemu ludowi pracującemu i innym narodom do zrzucenia jarzma kapitalizmu, nie szczędzi nam i innym narodom braterskiej pomocy w naszym budownictwie socjalistycznym i sprawia, że ZSRR stał się dziś ostoją i nadzieją całej postępowej ludzkości w walce o utrwalenie pokoju światowego.

Wznosząc potężne budowle komunizmu i przeobrażając przyrodę dla potrzeb człowieka, ZSRR pod wodzą WKP(b) stał się dziś gwiazdą przewodnią, wskazującą ludzkości niezawodną drogę dalszego wspaniałego rozwoju.

O sile partii stanowi także jej organizacja, jej zwartość wewnętrzna oraz jej najściślejsza więź codzienna z wielomilionowymi masami bezpartyjnych ludzi pracy, jej wczucie się w tętno życia tych mas, w ich potrzeby i troski, w tym celu, aby umiejętnie pokierować walką o interesy mas pracujących, o ich całkowite zwycięstwo zgodnie z wielką ideą socjalizmu.

Polski ruch robotniczy, w którego zorganizowanych szeregach miałem szczęście, wraz z wieloma towarzyszami, obecnymi tu na sali, uczestniczyć w ciągu przeważającej części swego życia, bierze za wzór sławną, bohaterską i pełną zwycięstw drogę WKP(b). Od wielkiego i genialnego wodza WKP(b). Józefa Stalina — wielkiego teoretyka socjalizmu, kontynuatora twórców nauki marksizmu-leninizmu, opartej na doświadczeniach międzynarodowego ruchu robotniczego — Polska Zjednoczona Partia Robotnicza uczy się kierować walką mas pracujących i ich ofiarną pracą nad budownictwem fundamentów socjalizmu.

A cóż jest źródłem sił umysłowych i moralnych pojedynczego człowieka, źródłem jego wzrostu i rozwoju, cóż jest źródłem wzrostu i rozwoju każdego z nas spośród wielotysięcznej rzeszy aktywistów partyjnych, źródłem wzrostu i rozwoju społecznego każdego w Polsce człowieka pracującego — robotnika, chłopa, inteligenta?

Źródłem sił umysłowych i moralnych, źródłem wzrostu i rozwoju każdego z nas są idee, o wcielenie których walczy nasza partia — kiedy jesteśmy stopieni z nią czynem, sercem i myślą w jedną całość w każdej chwili swego życia, jeśli stanowimy nieodłączną cząstkę siły partii, jeżeli jesteśmy bezgranicznie wierni jej wskazaniom ideologicznym. Miliony ludzi bezpartyjnych darzą dziś partię naszą bezgranicznym zaufaniem, ponieważ dzieje partii, jej walka, jej ideologia, jej program, jej osiągnięcia, jej wskazania odpowiadają ich uczuciom, ich potrzebom, ich poczuciu słuszności. Ufność mas, ich wiara w słuszność wskazań partii, poparcie mas dla haseł partii — to właśnie niezawodne źródło jej siły.

Ale dla nas, członków partii, jest ona ponadto niezastąpioną i nieprzerwaną szkołą życia, szkołą hartu bojowego, szkołą myśli i uzdolnień osobistych. Jest ona dla każdego z nas wielką wychowawczynią, przewodniczką, źródłem siły i otuchy w najtrudniejszych nawet chwilach w życiu. Z uczuciem więzi z partią łatwo byłoby także zginąć w walce, oddać jej ostatnie swe tchnienie, gdyby zaszła tego potrzeba. Z jej imieniem na ustach, za jej idee — oddawały życie setki i tysiące najlepszych bojowników, najlepszych synów i córek polskiej klasy robotniczej i narodu. Partia jest źródłem kształtowania i umacniania najszlachetniejszych uczuć w człowieku. Ona to umacniała w naszych sercach miłość dla kraju ojczystego, gorący proletariacki patriotyzm, który łączy się nierozerwalnie z poczuciem solidarności międzynarodowej, z wielką internacjonalistyczną ideą walki o socjalizm. Dzięki partii i jej bojowej, rewolucyjnej ideologii proletariackiej uchwyciliśmy głęboką więź dziejowych losów własnego narodu polskiego i jego najżywotniejszych interesów — z walką klasy robotniczej, z wiarą w zwycięstwo socjalizmu.

Nasz naród, który całym sercem czerpie z tysiącletniego dorobku poprzednich pokoleń, wkroczył osiem lat temu na nową drogę dziejową.

Stał się on narodem robotników i chłopów, którzy zerwali pęta, krępujące ich w ciągu wieków. Szybko rośnie dziś w siły nasza umiłowana Ojczyzna. Dzięki nowym możliwościom zdobycia wykształcenia i kwalifikacji — wyzwalają się i wydobywają z mas ludowych niezwykłe talenty, uzdolnienia i wytrwałość w pracy. Otwiera to przed naszym narodem olbrzymie perspektywy.

Dla nas, ludzi partii, troska o prostego człowieka, człowieka o zwykłym — ale jakże czułym — sercu, troska o lepsze jego życie, o lepszy jego los i przyszłość jest sprawą najświętszą.

Tą troską kierujemy się również, kiedy nawołujemy do wzmożonej pracy, kiedy budzimy w sercach milionów ludzi poczucie dumy z wyników swej pracy, kiedy budzimy pęd do szlachetnego współzawodnictwa, kiedy nawołujemy do wytrwałości i hartu, do przełamywania trudności, trudności wzrostu, których nie podobna ominąć przy tak wielkim zasięgu zadań, jakie mamy przed sobą, trudności, które musimy i potrafimy przełamać szybko na naszej drodze do socjalizmu.

Należymy do obozu pokoju, do obozu, który poczuwa się do odpowiedzialności za losy własnego narodu i za losy ludzkości, za losy jej kultury, za jej obronę przed pożogą rozpalaną przez imperialistycznych ludobójców.

Jest naszą ambicją, aby zapewnić obecnemu i podrastającemu pokoleniu pełne napięcia i twórczych poszukiwań bogate życie w warunkach pracy pokojowej, opartej na nowych stosunkach między narodami, stosunkach, których wzór daje nam Wielki Związek Radziecki.

Nie ma nic bardziej zaszczytnego, jak sprostać temu zadaniu i pokrzyżować zbrodnicze plany podpalaczy świata.

Partia nasza i jej kierownictwo powierzyły mi jako swemu długoletniemu członkowi odpowiedzialne zadania organizacyjne i państwowe. Sądzę więc, że te serdeczne uczucia, które z okazji mego sześćdziesięciolecia polskie masy pracujące wyraziły nie tylko w słowach, ale przede wszystkim w czynach, w pracy produkcyjnej, w zobowiązaniach twórczych i współzawodnictwie socjalistycznym, dotyczą w całości partii, są wyrazem uznania dla jej wysiłków i zasług. W jej imieniu przede wszystkim pragnę złożyć najgorętsze podziękowanie uczestnikom współzawodnictwa, realizatorom twórczych zobowiązań i czynów produkcyjnych oraz wszystkim, którzy w listach, utworach, wypowiedziach i w różnych innych formach dali wyraz swym życzeniom, pozdrowieniom i uczuciom w związku z moim sześćdziesięcioleciem. Co się mnie osobiście tyczy, staram się wypełniać powierzone mi zadania w miarę mych sił i umiejętności. Chciałbym zapewnić was, towarzysze, że niczego nie pragnę więcej, jak sprostać godnie tym zadaniom.

Oczywiście, zadaniom kierowania polityką partii, zadaniom prawidłowego wytyczania kierunku rozwoju i umacniania naszego państwa ludowego — może sprostać tylko jednolity, zwarty, doświadczony i zahartowany w walce zespół ludzi, tylko kolektyw bezgranicznie wierny sprawie proletariackiej i wielkiej idei socjalizmu, umiejący stosować w swej codziennej pracy naukowe metody marksizmu-leninizmu.

Partia nasza ma taki zespół ludzi — jest nim Komitet Centralny partii, jej Biuro Polityczne. Kierownictwo PZPR strzeże też jak najwierniej zasady sojuszu robotniczo-chłopskiego i ścisłej współpracy z innymi stronnictwami i organizacjami, stanowiącymi oparcie polityczne władzy ludowej. W swej codziennej pracy organizacyjnej i ideologicznej kierownictwo partii opiera się na ofiarnym wysiłku wielu tysięcy aktywistów, wypełniających z najwyższym oddaniem wspólną wolę partii, która od dziesiątków lat kroczy na czele polskiej klasy robotniczej, a dziś stała się partią, której zaufał naród polski, partią bojowników o najwyższe potrzeby i cele narodu, o jego siłę, wielkość i twórczą, szczęśliwą przyszłość.

„Trybuna Ludu”, 19 kwietnia 1952 r.

TKP/ML o teorii „Trzech światów”

[Publikujemy ten dokument oryginalnie publikowany na francuskiej stronie “Les Materialistes” tłumaczony po raz pierwszy po polsku ]

W Turcji TKP/ML myślał, że jeśli teoria „trzech światów” została wysunięta przez Deng Xiaopinga, nie ma innej interpretacji Mao Zedonga: może być tylko jedno odrzucenie. Takie jest stanowisko TKP/ML, z fragmentem dokumentu opublikowanego 9 września 1979 r. Z okazji trzeciej rocznicy śmierci Mao Tsetunga. 

„Obecnie ataki na Mao Tsetunga są wyzwalane nie tylko przez klasy rządzące. Na poziomie międzynarodowym debata nad tym, czy Mao Tsetung był prawdziwym komunistą, została umieszczona w porządku obrad. 

Zostało to zainicjowane przez APP (Albańską Partie Pracy), która przewodziła narodowej i demokratycznej rewolucji w Albanii, kierowała albańskim proletariatem w budowie socjalizmu, a obok KPCh (Komunistycznej Partii Chin) walczyła z nowoczesnym rewizjonizmem Chruszczowskim i którą nadal uważamy za marksistowsko-leninowską [partie]. 

APP nieodpowiedzialnie ogłosił walkę z Mao Tsetungiem i KPCh pod jego kierownictwem, uważając go za anty-marksistycznego-leninistycznego i kontrrewolucyjnego. Twierdził, że Mao Tsetung jest odpowiedzialny za kontrrewolucyjną teorię „trzech światów” i że zdradziecka klika Teng-Hua realizuje linię Mao Tsetunga. 

Ten poważny błąd APP ucieszył oportunistów i rewizjonistów wszystkich kolorów na całym świecie i stał się dla nich źródłem siły do ​​sabotowania rewolucji prowadzonych przez proletariat. ”

Kaypakkaya – O Kemalizmie

 [Ibrahim Kaypakkaya był tureckim komunistą, założycielem partii TKP/ML.  Następujący fragment pochodzi z dzieła : „O kemalizmie”]

1.Rewolucja kemalistyczna jest rewolucją górnej warstwy burżuazji handlowej, właścicieli ziemskich, tureckich lichwiarzy i mniejszej liczby istniejącej burżuazji przemysłowej.
To znaczy, że przywódcy rewolucji są klasami wielkiej burżuazji kompradorów i właścicieli ziemskich. Klasa burżuazjna średnia o charakterze narodowym nie uczestniczyła w rewolucji jako siła przewodnicąca. 

2. Przywódcy rewolucji rozpoczęli w latach antyimperialistycznej wojny z pracą w rękach imperializmu [Potrójnej] Ententy. Imperialiści wykazali życzliwy stosunek do Kemalistów i zaczęli się zgadzać z rządem kemalistycznym. 

3. Po tym, jak Kemaliści podpisali pokój z imperialistami, pracowali razem z nimi. 

4. Ruch kemalistyczny przeniósł się „zasadniczo przeciwko chłopom i robotnikom, w rzeczywistości przeciwko możliwościom rewolucji agrarnej”. 

5. W wyniku ruchu kemalistycznego struktura kolonialna, półkolonialna i półfeudalna Turcji zmieniła się w strukturę półkolonialną półfeudalną, czyli półkolonialna i półfeudalna struktura gospodarcza pozostała. 

6. Na poziomie społecznym, zamiast starej burżuazji kompradorowej należącej do mniejszości narodowych, i wyższej warstwy starej biurokracji, dominuje nowa turecka burżuazja, która pochodzi ze środkowej burżuazji narodowej i która weszła w współpraca z imperializmem i z nową biurokracja. Część starych właścicieli, lichwiarzy i spekulacyjnych kupców kontynuowała swoją dominację, w miejsce drugiej częśći pojawili się nowi, zastępując ją. 

7. Na szczeblu politycznym, na miejscu rządu konstytucyjnego związanego z interesami monarchii, znalazł się rząd który najlepiej odzwierciedla interesy nowych klas rządzących: republiki burżuazyjnej. Pozornie, rząd ten był najwyraźniej niezależny, w rzeczywistości politycznie częściowo zależny od imperializmu. 

8. Z wyglądyu dyktatura kemalistyczna była najwyraźniej demokratyczna, w rzeczywistości to była faszystowska dyktatura wojskowa. 

9. Turcja kemalistyczna „nie mogła już powstrzymać się” „rzucić się w ramiona niemieckich i francuskich imperialistów, przekształcić się coraz bardziej w półkolonię, w członka reakcyjnego imperialistycznego świata”. 

10. W latach następujących po wojnie o wyzwolenie głównym wrogiem rewolucji były rządy Kemalistów. 


W tej fazie nie było zadaniem ruchu komunistycznego sprzymierzenie się z kemalistami przeciwko starej klasie burżuazji kompradorów i właścicieli ziemskich, którzy utracili swoją dominującą pozycję ( w każdym razie taki sojusz nigdy nie został zrealizowany). 
Zadanie polegało w rzeczywistości na obaleniu dominacji Kemalistów, która reprezentowała drugą klikę burżuazji kompradorskiej i właścicieli ziemskich , i na utworzeniu demokratycznej dyktatury ludu pod przywództwem klasy robotniczej i wspieranej przez główny sojusz robotników i chłopów.

Karol Marks – List Marksa do Engelsa 18.06.1862

18 czerwca 1862.

…. Poza tym pracuję teraz bardzo intensywnie, a dziwnym sposobem moja skrzynka mózgowa wśród całej tej misere [nędzy] dokoła działa lepiej niż od lat. Rozszerzani znacznie ten tom, niemieckie psy bowiem oceniają wartość książek podług ich objętości. Przy tym uporałem się wreszcie także z tą przeklętą rentą gruntową (o której jednak nawet nie będę wspominał w tej części). Miałem od dawna misgivings [złe przeczucia] co do zupełnej słuszności teorii R[icarda] i wykryłem wreszcie krętactwo. Poza tym, także odnośnie do tego, co ma wejść już do pierwszego tomu, odkryłem od czasu, kiedyśmy się widzieli, kilka nowych rzeczy, ładnych l niespodziewanych.

U Darwina, którego znowu przeglądałem, bawi mnie to, że stosuje on — jak twierdzi — teorię ,,maltuzjańska” także do roślin i zwierząt, jak gdyby u pana Malthusa cały dowcip nie polegał na tym, że nieodnosi się ona do roślin i zwierząt, lecz tylko do ludzi — rozmnażających się w postępie geometrycznym — w przeciwieństwie do roślin i zwierząt. Zdumiewające, jak to Darwin rozpoznaje w zwierzętach i roślinach swoje angielskie społeczeństwo z jego podziałem pracy, konkurencją, odkrywaniem nowych rynków, ,,wynalazkami” i maltuzjańska ,,walką o byt”. Jest to bellum omnium contra omnes [wojna wszystkich przeciw wszystkim] Hobbesa i przypomina Hegla w ,,Fenomenologii”, gdzie społeczeństwo obywatelskie figuruje jako ,,uduchowione królestwo zwierząt”, podczas gdy u Darwina królestwo zwierząt figuruje jako społeczeństwo obywatelskie…

Stalin – Do leninowskiego komsomołu

Do leninowskiego komsomołu

Pozdrowienie w dniu dziesięciolecia WLKSM Cześć Leninowskiemu Komsomołowi w dniu jego dziesięciolecia! 

Leninowski Komsomoł był i jest w dalszym ciągu młodą rezerwą naszej rewolucji. Dziesiątki i setki tysięcy najlepszych przedstawiciele młodego pokolenia robotników i chłopów wychowały się w szeregach Komsomołu, zdobyły hart rewolucyjny i włączyły się do szeregów naszej partii, naszych Rad, naszych związków zawodowych, naszej Armii Czerwonej, naszej Floty Czerwonej, naszej spółdzielczości, naszych organizacji kulturalnych — aby zluzować starą gwardię bolszewików. 

Komsomoł wywiązywał się z tego trudnego zadania dlatego, że prowadził swą pracę pod kierownictwem partii, że umiał w swej działalności łączyć naukę w ogóle, naukę leninowską w szczególności, z codzienną pracą praktyczną, że umiał wychowywać młode pokolenie robotników i robotnic, chłopów i chłopek w duchu internacjonalizmu, że umiał znaleźć język wspólny dla starych i młodych leninowców, starej i młodej gwardii, że umiał całą swą pracę podporządkować interesom dyktatury proletariatu i zwycięstwa budownictwa socjalistycznego. 

Tylko dlatego Komsomoł potrafił wysoko dzierżyć sztandar Lenina. 

Miejmy nadzieję, że Komsomoł potrafi również w przyszłości spełnić swój obowiązek wobec naszego i międzynarodowego proletariatu. 

Dwumilionowej rezerwie naszej partii, Leninowskiemu Komsomołowi — cześć! 

Niech żyje ród komsomolski! 

J Stalin 

,, Prawda ” nr 252 
23 października 1928r.

Stalin – Kobiety radzieckie podczas wojny przeciwko okupancji hitlerowskiej

” Nieocenione są dla obrony Ojczyzny zasługi kobiet radzieckich, które pracują ofiarnie dla frontu, znoszą mężnie wszystkie trudności okresu wojennego i zagrzewają do bohaterskich czynów bojowników Armji Czerwonej — wybawców naszej Ojczyzny.”

Stalin, 1 Maja 1944

“Ale, aby urzeczywistnić te cele, trzeba zniweczyć potęgę wojenną zaborców niemieckich, trzeba wytępić wszystkich co do jednego okupantów niemieckich, którzy wtargnęli do naszej Ojczyzny, by ją ujarzmić.

Niezbędne jest w tym celu, by nasza armja i nasza flota miały czynne i energiczne poparcie całego naszego kraju, by nasi robotnicy i pracownicy, mężczyźni i kobiety, pracowali w fabrykach nie szczędząc sił i dawali frontowi coraz więcej i więcej czołgów, przeciwczołgowych karabinów i dział, samolotów, armat, moździerzy, karabinów maszynowych i ręcznych oraz amunicji, by nasi kołchoźnicy – mężczyźni i kobiety – pracowali na swojej ziemi nie szczędząc sił i dawali frontowi i krajowi coraz więcej i więcej zboża, mięsa, surowca dla przemysłu, by cały nasz kraj i wszystkie narody ZSRR utworzyły jednolity obóz bojowy, toczący wraz z naszą armją i flotą wielką wojnę wyzwoleńczą o honor i wolność naszej Ojczyzny, o rozgromienie armij niemieckich.”

Stalin 6 listopada 1941

Stalin – Na dziesiątą rocznicę pierwszego zjazdu robotnic i chłopek

Na dziesiątą rocznicę pierwszego zjazdu robotnic i chłopek * 

” Braterskie pozdrowienia dla robotnic i wszystkich pracujących kobiet miasta i wsi! 
Życzę im powodzenia w walce o zniesienie wyzysku, ucisku, nierówności, ciemnoty, zacofania kulturalnego! 
We wspólnym froncie ze wszystkimi ludźmi pracy, pod kierownictwem klasy robotniczej — naprzód do walki o unicestwienie kapitalizmu, o umocnienie dyktatury proletariatu, o zbudowanie nowego, socjalistycznego społeczeństwa! “


J Stalin 
,, Prawda ” nr 267,
17 listopada 1928r. 

* Pierwszy Ogólnorosyjski Zjazd Robotnic i chłopek odbył się w Moskwie w dniach 16-21 listopada 1918 roku. Zjazd zwołany został przez komitet centralny RKP(b) w celu zorganizowania kształcenia politycznego robotnic i chłopek oraz wyciągania ich do aktywnego udziału w budownictwie socjalistycznym. W zjeździe uczestniczyło 1147 delegatek. 19 listopada przemówienie na zjeździe wygłosił W. I. Lenin. (O zjeździe i jego znaczeniu — patrz W. I. Lenin, dzieła, 4 wyd. ros.,t. 28, str. 160-162 i J. W. Stalin, Dzieła, t. 5, Warszawa 1950, str. 351-353)

Stalin – Pozdrowienia dla pracowników Azniefti i Grozniefti

Pozdrowienia dla pracowników Azniefti i Grozniefti*

Pozdrawiam robotników i personel administracyjno-techniczny Azniefti i Grozniefti z okazji wykonania pięcolatki w ciągu dwóch i pół roku. Winszuję zwycięstwa, towarzysze !

 Niech żyją robotnicy ZSRR, którzy skruszyli kajdany kapitalizmu i stali się gospodarzami swojego kraju!

 Niech żyje Władza Radziecka ! Niech żyje partia bolszewików!

J.Stalin
31 marca 1931 r.

„Prawda” nr 90, 1 kwietnia 1931 r.



*: Aznieftia — skrót nazwy Państwowe Zjednoczenie Azerbajdżańskiego Przemysłu Naftowego
Groznieftia — skrócona nazwa trustu naftowego w groznieńskim rejonie naftowym. Red. przekł. polsk.